Pielmieni z Mikhail’s Pierogis – Resident Evil 2 i 3 Remake

Capcom słusznie zebrał bardzo pozytywne oceny od graczy za Resident Evil 2 Remake – sama uważam, że jako forma odświeżenia pierwowzoru sprawdził się doskonale. Świetnie udźwiękowienie, piękna grafika, soczysty klimat, wymagający poziom trudności no i ciągłe napięcie, że zza rogu wyskoczy Mr X i dopadnie nas w swoje łapska. Nie dziw zatem, że już po roku doczekaliśmy się kolejnego remake’a z serii, tym razem Resident Evil 3, gdzie główną bohaterką jest Jill Valentine uciekająca z Racoon City z powodu otaczających hord zombiaków, a naszą najgorszą zmorą jest Nemesis. Oprócz Jill, mamy również możliwość sterowania poczynaniami Carlosa Oliveiry. Podobnie jak poprzedni remake, 3 prezentuje się wyśmienicie pod względem graficznym, lokacje i modele postaci wyglądają bardzo realistycznie – gołym okiem widać tu mocno potencjał wykorzystanej techniki fotogrametrii. Na razie grałam jedynie w demo, więc po tym, jak przejdę całość pełnoprawnej wersji wypowiem się na temat długości gry – widziałam, że często zarzuca się najnowszej części, że mimo bardzo dobrego poziomu, jest zbyt krótka. Chociaż tak zupełnie szczerze, ja chyba wolę już dostać te „zaledwie” kilka godzin dobrej, soczystej rozgryki niż rozciągnięty sandbox z milionem podobnych questów. Zupdetuję wpis, jak tylko uda mi się skończyć całość i dam Wam znać, jakie są moje finalne odczucia. Natomiast już samo demo dało mi fajną namiastkę kulinarnych elementów – mowa o cukierni Moon’s Donuts, w której udało znaleźć mi się całe menu. Także zapewne i ten temat poruszę w którymś z kolejnych wpisów! Może i nawet słynną kanapkę Jill… 😀

Niemniej teraz czas na zupełnie coś innego! Z racji tego, że akcja w 3 zaczyna się w przeddzień wydarzeń z 2. części, to twórcy mogli pokusić się o pewnie powiązania i easter eggi pomiędzymi tymi grami. Jednym z nich jest reklama restauracji Mikhail’s Pierogies – Authentic Russian Cuisine, na zewnątrz RPD w Resident Evil 2 – jest to oczywiste nawiązanie do postaci Kapitana Mikhaila Victora, którego Jill spotyka w 3. Mikhail, urodzony w Leningradzie, jest dowodzącym członkiem Oddziału Przeciwdziałania Zagrożeniom Biologicznym. W jego plutonie służyli także wspomniany Carlos Oliveira i Nikolai Zinoviev. Ci, którzy grali w oryginalną wersję z 1999 roku, znają los walecznego Mikhaila… ale nie będziemy zdradzać szczegółów tym, którzy dopiero zaczną przygodę z trzecią odsłoną serii. Natomiast w tym wpisie uhonorujemy samego Mikhaila i wspomnianego eastera egga z 2.

Zważywszy na rosyjskie pochodzenie Mikhaila oraz samą nazwę restauracji nawiązującą do pierogów wybór przepisu był dość prosty – pielmieni czyli tradycyjna potrawa kuchni rosyjskiej (znana także jako pilimeni, pielmenie, pielmienie). Jest to rodzaj niewielkich pierogów z farszem mięsnym, podawana w towarzystwie śmietany, octu, a także w bulionie. Nazwa pochodzi z języka mieszkańców okolic Uralu i znaczy tyle co „chlebowe ucho”, a pielmieni wyróżniają się głównie tym, że farsz mięsny wkładany jest do ciasta w surowej formie, dzięki czemu po ugotowaniu pielmieni zawierają w sobie soczysty, pełen mięsnego buliony farsz. W naszej wersji przepisu ciasto nie zawiera jajka, co jest lekkim odstępstem od tradycyjnej formy – ale uważamy, że bez niego ciasto jest delikatniejsze. Zapewniamy, że potencjalne flagowe danie z Mikhail’s Pierogi jest warte odrobiny pracy!