Domowe bajgle z bananem i czekoladą z Bagel Bros – The Last of Us II

Schowaj/pokaż wstęp

Pierwsza część The Last of Us przez wielu graczy oraz krytyków uważana jest za jedną z lepszych gier dedykowanych na konsolę Playstation – stąd sequel już w przedbiegach miał niełatwe zadanie aby sprostać ogromnym oczekiwaniom publiczności. Niestety w tym przypadku nie obyło się bez review bombingu, ale także i całkiem szeroko zakrojonej mowy nienawiści, która dotknęła nie tylko samych twórców, a nawet aktorów głosowych (zwłaszcza odtwórczynię roli Abby). Nie będę się tu rozwodziła nad tym, że takie ruchy społeczności nigdy nie powinny mieć miejsca, ale jeszcze bardziej boli to, że The Last of Us II zupełnie sobie na to nie zasłużyło. Przeszłam całość (ponad 30 h nabite na liczniku) i – mimo, że moim zdaniem ta część fabularnie nie dorównuje „jedynce” – to nadal jest to jedna z lepszych gier wydanych na PS4.

Możliwość „zagrania”na gitarze podczas przerywników jest naprawdę super!

W The Last of Us warto zagrać przynajmniej dla samego gameplayu, który niezmiernie wciągnął mnie przez te ponad 30 h. Szczegółowy design zróżnicowanych lokacji okraszony jest piękną grafiką, co sprawia że zwiedzanie i przeczesywanie każdego skrawka okolic Jackson oraz Seattle to czysta przyjemność, a tryb photo mode aż prosi się o włączenie. Walka jest zróżnicowana i dynamiczna, a sekwencje skradankowe wymagające + musimy liczyć się z każdym nabojem i ostrożnie zarządzać zasobami do craftingu (grałam na wysokim poziomie trudności, więc na normalnym może da się to mniej odczuć). Do tego świetne animacje (zwłaszcza mimiki twarzy głównych postaci) oraz filmowy feeling wprowadzony za sprawą klimatycznych cutscenek tworzą bardzo spójne i bogate doświadczenie.

 

Jeśli chodzi o fabułę, to ma ona kilka mocnych, zapadających w pamięć emocjonujących momentów – i choć historia nie jest nudna i cały czas pcha nas do przodu, to miejscami trąci nieco kliszą. Moim zdaniem to najmniej udany element sequela, co nie znaczy, że zły. I tutaj wykażę się niepopularną opinią – bardziej wczułam się w historię Abby, niż Ellie. Nie będę tutaj spoilerować, ale głównie mam na myśli kreację bohaterów, także tych towarzyszących protagonistom. Miejscami jest ona bardzo płytka, a w pewnych momentach po prostu trudno sympatyzować z postępowaniem poszczególnych postaci, bo jak dla mnie brakuje tam większej logiki i odpowiednio zbudowanych pod to fundamentów. Od samego początku gry czułam co twórcy gry chcą uzyskać pewnymi zabiegami, ale u mnie po prostu jakoś do końca to wszystko nie rezonowało jak trzeba. Z drugiej strony jak na grę, którą ogrywałam już w dniu premiery (dzięki uprzejmości Playstation Polska) to nie uświadczyłam w zasadzie żadnych błędów – zaledwie raz zdarzyło mi się wypaść poza mapę. Do tego, zważywszy na naprawdę dopracowaną grafikę, optymalizacja jest na medal i nawet na zwykłej slimce gra działa bardzo płynnie. Moja finalna ocena to 8.5/10 i jest to mocne polecanko – mimo, że końcówka nie zostawiła mnie z uczuciem wielkiego wow, to całościowo jest to i tak jedna z lepszych gier, w które ostatnio miałam okazję zagrać.

Magda Gessler nie byłaby zadowolona ze stanu kuchni…

Wracając do tematu szczegółów lokacji w grze – to tutaj Naughty Dog trzyma swój wysoki poziom i widać to nawet w opuszczonych barach i restauracjach, gdzie KAŻDE menu jest tak szczegółowe, że można dokładnie zczytać, co jedli stali bywalcy tych miejsc jeszcze przed wybuchem epidemii. Przez tę mnogość detali kulinarnych, nie tylko w menu, ale nawet w plakatach rozwieszonych na ścianach, reklamujących konkretne dania, czy sprzętach zostawionych w kuchniach – przez całą grę spędziłam naprawdę dużo czasu w trybie fotograficznym. Zrobiłam ponad 300 screenshotów – a to naprawdę spory wynik nawet jak na takiego kulinarno-growego freaka jak ja. Także tutaj naprawdę chylę czoła w kierunku designerów bo wykonali świetną robotę i eksploracja w The Last of Us dzięki temu nabrała zupełnie innego wymiaru.

 

Niektóre z restauracji pojawiają się kilkukrotnie podczas zwiedzania Seattle – jedną z nich jest sieć Bagel Bros, specjalizująca się w wyrobie bajgli. Z tego względu, że epidemia opanowała świat w okolicach jesieni, to na plakatach sieciówki pozostały reklamy specjałów sezonowych na jesień – a dokładnie bajgli z dynią i orzechami oraz bananem i czekoladą. Gdy tylko zobaczyłam ten plakat, to już wiedziałam, że muszę przygotować jedną z tych kombinacji. I tak oto przed Wami w pełni homemade, przepis na bajgle z karmelizowanym bananem i kremem czekoladowo-orzechowym. Nieco czasochłonna kombinacja, ale efekt wynagrodzi Wam trudy. Obiecuję!

Najlepsze bajgle w Seattle!
Gotowi na sezonowe smaki z Bagel Bros?

BAJGLE Z BANANEM I KREMEM CZEKOLADOWYM Z BAGEL BROS
The Last of Us II
domowy bajgiel z karmelizowanym bananem i kremem czekoladowo-orzechowym

CZAS PRZYGOTOWANIA: 2h
CENA: średnia
LICZBA PORCJI: 6 porcji
POZIOM: średnie
POTRZEBUJESZ
miska
mikser
piekarnik
patelnia
łyżka drewniana
papier do pieczenia

SKŁADNIKI:

ZACZYN
mąka pszenna typ 450 – 1 łyżka
cukier – 1/2 łyżeczki
mleko lub woda – 3 łyżki
drożdże świeże – 15g
CIASTO
mąka pszenna typ 450 – 225 g (ok. 1 i 1/3 szklanki)
mąka pszenna lub orkiszowa pełnoziarnista – 225g
letnia woda – 250 ml
cukier- 2 łyżki
sól – 1 łyżeczka
ROZTWÓR
500 ml wody
1,5 łyżki cukru
1 łyżka sody oczyszczonej
1,5 łyżeczki soli
KARMELIZOWANY BANAN
niedojrzały banan – 2 szt.
cukier – 1 łyżka
masło – 1 łyżeczka
KREM CZEKOLADOWY
orzechy laskowe – 60g
orzeszki ziemne – 50g
czekolada mleczna – 80g
czekolada gorzka – 40g
kakao ciemne – 1 łyżeczka
cukier brązowy – 1 łyżeczka
mleko pełnotłuste – 4 łyżki
sól – szczypta
POSYPKA
płatki owsiane błyskawiczne – garść
posiekane orzechy (obojętnie jakie) – 1 łyżka

PRZYGOTOWANIE

DOMOWE BAJGLE

1. ZACZYN (15 min)

Drożdże rozkrusz i wrzućdo miski. Dodaj mąkę, cukier i mleko. Dokładnie wymieszaj. Przykryj ściereczką i zostaw na 15 min w temp. pokojowej. Po tym czasie zaczyn powinien podwoić swoją objętość i posiadać bąbelki na powierzchni.

2. WYRABIANIE CIASTA (5 min) + I WYRASTANIE (1,5h)

Do zaczynu wsyp dwa rodzaje mąki, cukier i letnią wodę. Dokładnie wymieszaj widelcem, a następnie wyrabiaj rękoma przez kilka minut do uzyskania jednolitej, miękkiej konsystencji. Jeśli ciasto lepi się do rąk, podsyp je lekko mąką. Uformuj ciasto w kulę, posyp z wierzchu mąką i przykryj ściereczką. Zostaw do wyrośnięcia (podwojenie objętości) w temperaturze pokojowej na 1,5h.

3. II WYRASTANIE (40 min)

Wyrośniete ciasto podziel na kulki (ok. 6 szt z podanej porcji). Każdą kulkę lekko rozpłaszcz i palcami zrób dziurę w jej środku – aby uzyskać kształt bajgla. Uformowanie bajgle połóż na blaszcze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryj ściereczką i zostaw na 40 min do wyrośnięcia.

4. GOTOWANIE W ROZTWORZE (3 min)

W garnku zagotuj wodę z cukrem, solą i sodą oczyszczoną. Wyrośnietę bajgle wrzucaj pojedynczo do wrzącego roztworu, gotowanego na mały ogniu. Gotuj przez 1 min po każdej stronie, następnie wyłów i odłóż na blaszkę do pieczenia. Każdy bajgiel posyp z wierzchu płatkami owsianymi.

5. PIECZENIE (25 min)

Podgotowane bajgle włóż do nagrzanego do 200°C i piecz przez 25 min do zrumienienia. Wyciągnij i odstaw na chwilę do przestygnięcia.

DOMOWY KREM ORZECHOWO-CZEKOLADOWY

1. PRAŻENIE ORZECHÓW (3 min)

Na gorącą patelnię wrzuć obrane orzechy laskowe i fistaszki. Mieszając co chwilę, podgrzewaj je aż zaczną pachnieć i lekko się rumienić. Zdejmij je z patelni i gdy nieco ostygną, obierz orzechy laskowe z ciemnych skórek (nie musi być dokładnie, wystarczy z grubsza, aby uniknąć gorzkiego smaku)

2. MIKSOWANIE ORZECHÓW (5 min)

Do robota kuchennego wrzuć jeszcze ciepłe, podprażone orzechy. Miksuje je pulsacyjnie przez kilka min, robiąc co jakiś czas przerwy, aby nie przegrzać silnika. Po pierwszych 2-3 minach powinna zacząć tworzyć się tłusta masa. Miksowanie kontynuuj do uzyskania jednolitej, kremowej konsystencji.

3. CZEKOLADA + CUKIER + KAKAO + MLEKO (5 min)

Do rondelka dodaj czekoladę i mleko. Rozpuść na bardzo małym ogniu, cały czas mieszając. Dodaj cukier, kakao i szczyptę soli. Podgrzej i mieszaj do chwili rozpuszczenia się cukru. Zestaw z ognia i odstaw na chwilę do przestygnięcia, następnie dodaj zmielone orzechy i dokładnie wymieszaj. W razie potrzeby dosłodź cukrem lub miodem.

KARMELIZOWANY BANAN

Na patelni rozpuść cukier i dodaj pokrojonego w grube plastry banana. Dodaj masło i smaż przez 1-2 min po każdej stronie, aż banan się zarumieni. Od razu przejdź do podania bajgla, póki banan jest jeszcze ciepły.

PODANIE

Ciepły bajgiel przekrój na pół, posmaruj od środka obficie kremem czekoladowym, na to połóż plastry karmelizowanego banana i posyp posiekanymi orzechami. Zajadaj w towarzystwie świeżo parzonej kawy. Oto sezonowy bajgiel z Bagel Bros w swojej najlepszej odsłonie – na warunki postapokaliptyczne danie wręcz ekskluzywne!

Wpis powstał dzięki uprzejmości Playstation Polska, które dostarczyło nam kopię gry oraz press pack.

Grę można zamówić m.in. na PSStore

 

Scroll to top